![]() Olłejz ander konstrukszyn © Three Infinite Pointz Ostatnia aktualizacja: 2016-04-24 |
![]() Majstersztyxby Crazy Yogurt
Scena IFade in Przy komputerze Timex 2048 z monitorem monochromatycznym Neptun 156 siedzi Trinitron w lateksowym ubraniu. Otwierają się drzwi i wpada milicjant. MILICJANT: Mam cię. TRINITRON: A gówno. Trinitron podskakuje do góry i kopie milicjanta prosto pierś. MILICJANT: Ha. Ha. Ha. Mam kamizelkę kuloodporną. TRINITRON: Ale ja już nie chodzę o kulach, ty debilu. MILICJANT: Aha. (umiera) Trinitron ucieka na podwórko, podbiega do budki telefonicznej i podnosi słuchawkę. Ulicą zbliża się walec drogowy. GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny. TRINITRON: O kurwa. Walec rozjeżdża budkę telefoniczną. TRINITRON: (wychyla się ze słuchawki telefonu) A kuku! Walec cofa i rozjeżdża jeszcze raz budkę wraz z telefonem. TRINITRON: (wychyla się ze słuchawki telefonu) Pudło! Na telefon spada olbrzymie pudło. TRINITRON: Ała. Fade out Scena II Fade in Na kanapie leży Neon, najebany w trzy dupy. Dzwoni telefon. NEON: (podnosi słuchawkę) Halo? GŁOS W SŁUCHAWCE: Majstersztyx cię ma. NEON: To jakiś żart? GŁOS W SŁUCHAWCE: Podążaj za białymi myszkami. NEON: Co? GŁOS W SŁUCHAWCE: Puk puk. NEON: Proszę. Telefon otwiera się i wychodzą z niego białe myszki, które, maszerując jedna za drugą, wychodzą przez drzwi. Neon wstaje i, zataczając się, idzie za nimi. Fade out Scena III Fade in Neon wchodzi do baru i natyka się na Trinitron. NEON: Muszę się napić. TRINITRON: On istnieje. NEON: Kto? TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło. NEON: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. Fade out Scena IV Fade in Neon siedzi w pracy i, bezmyślnie gapiąc się w okno, naciska klawisz "escape". Nagle przez okno wlatuje cegła i trafia Neona w głowę. NEON: Ała. (mdleje) Cegła dzwoni. NEON: (odbiera cegłę) No kurwa przecież zemdlałem!!! GŁOS Z CEGŁY: Chodu!!! Przez drzwi wpada banda gestapowców. Zaczynają kopać Neona gdzie popadnie. Po chwili wychodzą, zostawiając Neona leżącego na podłodze. NEON: Ała. (znowu mdleje) Fade out Scena V Fade in Neon budzi się na wyrku, koło niego siedzi Trinitron. TRINITRON: Musimy iść. NEON: Gdzie? TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło. NEON: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. Wychodzą. Na schodach natykają się na rabbiego Mosze Usza. MOSZE USZ: To ja. NEON: A ktoś ty? MOSZE USZ: Co wolisz, piwo czy jabola? NEON: Aeeeee nie wiem. MOSZE USZ: Pamiętaj, że jak wybierzesz to już nie możesz się cofnąć. NEON: Poproszę piwo. Nie, jabola. Nie, piwo! A może jabola? MOSZE USZ: Kurwa, zdecydujże się wreszcie. NEON: Jabola. MOSZE USZ: (pociąga z butelki i daje ją Neonowi) Proszę. NEON: (pociąga łyka) To nie jabol! MOSZE USZ: Pewnie, że nie. Pijmy szybciej bo się ściemnia. Neon pociąga zdrowego łyka i po chwili pada na ziemię tłukąc lustro wiszące na ścianie. MOSZE USZ: Mięczak. Fade out Scena VI Fade in Neon się budzi. MOSZE USZ: Zostałeś wyprany. Musisz wypełnić swój los. NEON: Jaki los? Mam kaca. Dajcie mi coś do picia. MOSZE USZ: Nic trudnego. Masz zajebać gestapowców, zniszczyć Majstersztyx i uratować świat. Banał. NEON: Co to jest Majstersztyx? MOSZE USZ: Tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie. NAJSTARSI INDIANIE: Nie wiemy. NEON: Jakim cudem mam zajebać gestapowców? MOSZE USZ: Jesteś wyprany. Potwierdzi to nasza lokalna wróżka. LOKALNA WRÓŻKA: Nie jest, ale kto by mnie, kurwa, słuchał. MOSZE USZ: Musisz im nakopać do rzyci. NEON: Jak trzeba to trzeba (wychodzi) MOSZE USZ: (woła za Neonem) Ej, zaczekaj! Nie wiesz jak walczyć z gestapowcami!!! Poszedł. Idziemy mu pomóc. Trinitron, gdzie jesteś? TRINITRON: Tutaj. MOSZE USZ: Gdzie? Nie widzę cię. TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło. MOSZE USZ: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. Wychodzą. Fade out Scena VII Fade in Neon, Trinitron i Mosze Usz wchodzą po schodach. Nagle Neon zauważa chomika. NEON: Deżawu. TRINITRON: Co? NEON: Gdzieś już widziałem tego chomika. MOSZE USZ: (zaczerwieniony) To mój chomik, ale to nie ja go okleiłem taśmą klejącą. TRINITRON: Skąd on się tu wziął? To agent gestapo!!! W nogi!!! MOSZE USZ: (wyjmuje telefon i wystukuje numer, krzyczy do słuchawki) Zabierz nas stąd!!! GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny. MOSZE USZ: O kurwa. GESTAPOWCY: (wyskakują z gniazdek elektrycznych) Mamy was. Gestapowcy rzucają się na Trinitron, Mosze Usz i Neon uciekają. Fade out Scena VIII Fade in Gestapowcy przesłuchują Trinitron. GESTAPOWIEC 1: Jak się nazywasz? TRINITRON: Trinitron. GESTAPOWIEC 1: Kopnąć cię w dupę? TRINITRON: Nie. GESTAPOWIEC 1: (zawiedziony) Dlaczego? GESTAPOWIEC 2: Kto jest waszym szefem? TRINITRON: Rabin Mosze Usz. GESTAPOWIEC 2: Jebnąć ci w ryja? TRINITRION: Nie. GESTAPOWIEC 2: (zawiedziony) Czemu nie? MEGAGESTAPOWIEC: A zamknijcie się obaj i wypad stąd. Gestapowiec 1 i Trinitron wychodzą. MEGAGESTAPOWIEC: Znowu mnie ktoś robi w chuja. Megagestapowiec wybiega za Trinitron i gestapowcem 1, po chwili wracają wszyscy trzej. Megagestapowiec wali gestapowców w pysk i wyrzuca ich z pokoju. MEGAGESTAPOWIEC: To teraz powiesz wszystko. TRINITRON: Dobra. MEGAGESTAPOWIEC: No, to mów. TRINITRON: Wszystko. MEGAGESTAPOWIEC: A coś więcej? TRINITRON: Nie wiem. Jebło mnie takie wielkie pudło. MEGAGESTAPOWIEC: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. Fade out Scena IX Fade in Mosze Usz i Neon kłócą się zawzięcie. NEON: Muszę pomóc Trinitron. MOSZE USZ: Nie możesz. Zginiesz. NEON: Nie zginę. Sam powiedziałeś, że jestem wyprany. MOSZE USZ: No dobra, idź, tylko jeżeli nie wrócisz przed północą, to... NEON: To co? MOSZE USZ: To będę czekał do pierwszej, a tego byśmy nie chcieli. Jak będziesz wracał to przynieś mi jakiegoś chomika. I taśmę klejącą. NEON: Dobra. Neon wychodzi. Fade out Scena X Fade in Megagestapowiec nadal przesłuchuje Trinitron gdy nagle przed oknem pokoju pojawia się lotnia, pod którą wisi Neon. Lotnia zatrzymuje się dokładnie na wysokości okna i Neon zaczyna przygotowywać się do strzału. MEGAGESTAPOWIEC: O kurwa. Neon zaczyna strzelać. Wokół Trinitron i Megagestapowca z olbrzymią szybkością latają strzały. Ujęcie na lotnię z dołu: na kamerę spadają puste kołczany. TRINITRON: To ja sobie pójdę. Trinitron wstaje i z rozpędem rzuca się przez okno. Zza okna słychać głuche uderzenie i jęk. Ujęcie z zewnątrz: Neon stoi na ziemi, trzymając nad sobą lotnię i z olbrzymią szybkością szyje z łuku przez okno w parterowym domku. Obok Trinitron z nieszczęśliwą miną i olbrzymim guzem na głowie niemrawo zbiera się z ziemi, przytrzymując się latarni. NEON: Trinitron! Chodu! Rzucają się do ucieczki. Neon cały czas jest przypięty do lotni. TRINITRON: Ej, no po co ci to? Wyrzuć to! NEON: Co? TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia. NEON: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. NEON: Mosze Usz załatwił transport ze stacji metra. TRINITRON: W tym mieście nie ma metra. NEON: O kurwa. TRINITRON: (wyciąga sobie strzałę z pośladka) Aha, i na drugi raz to weź ty mnie już lepiej nie ratuj. (wyciąga sobie strzałę z ramienia) Cały czas uciekają. Ujęcie z góry: megagestapowiec coraz bardziej się do nich zbliża. Kwatera Mosze Usza, wszyscy siedzą przy monitorze. MOSZE USZ: Dwie stówy, że mu nie zwieją! NAJSTARSI INDIANIE: Pięćset, że dadzą radę! LOKALNA WRÓŻKA: Pewnie, że dadzą, ale kto by mnie, kurwa, słuchał. Fade out Scena XI Fade in Trinitron i Neon wbiegają do wieżowca. Megagestapowiec jest tuż za nimi. Przebiegają pokoje. W końcu w jednym z nich znajdują telefon. Trinitron łapie słuchawkę i wykręca numer. GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny. Do pokoju wpada megagestapowiec. TRINITRON: O kurwa. GŁOS W SŁUCHAWCE: Żartowałem. Wskakuj. Trinitron znika. Neon chce złapać za słuchawkę, ale megagestapowiec jest szybszy - wyrywa kabel telefonu ze ściany. GŁOS W SŁUCHAWCE: (z wyrzutem) Ty gnoju. MEGAGESTAPOWIEC: I co, Neon? Czy czujesz się na tyle silny, żeby uniknąć kul? NEON: (wyzywająco) Spróbujmy się. MEGAGESTAPOWIEC: Sam tego chciałeś. Megagestapowiec kieruje na Neona megabroń i naciska spust. Neon zamyka oczy, a kiedy je otwiera znajduje się w jakimś ponurym budynku. Zbliża się do niego jakaś zakapturzona postać. ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Kolejny, który myślał, że uda mu się uniknąć kul. NEON: Kim jesteś? ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To teraz nieistotne. Istotne jest, co dalej. NEON: A co dalej? ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To już zależy tylko od ciebie. NEON: Nic z tego nie rozumiem. Gdzie my, w ogóle, kurwa, jesteśmy??? ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Chciałeś uniknąć kul. Nikomu nie udaje się uniknąć kul!!! Ha ha ha!!! (wybucha szatańskim śmiechem) NEON: Kurwa ja się pytałem gdzie jestem!!! ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To KUL! Wychodzą z cienia w światło i Neon widzi na ścianie tabliczkę z napisem "Katolicki Uniwersytet Lubelski". NEON: Cool. Kamera oddala się. Przejście na kwaterę Mosze Usza. Mosze Usz, Trinitron, najstarsi Indianie i lokalna Wróżka siedzą przy butelce denaturatu. MOSZE USZ: A już myślałem, że się uda. TRINITRON: A sztandar ludu jest czerwony. MOSZE USZ: Jaki, kurwa, sztandar? TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia. MOSZE USZ: Przykro mi. TRINITRON: Mnie też. MOSZE USZ: (ponuro) To koniec. Fade out KONIEC! GŁOS LOKALNEJ WRÓŻKI: Wcale nie koniec, ale kto by mnie, kurwa, słuchał. |